Podążając za tym samym zobowiązaniem do autentyczności, które napędzało jego album My Lullaby z 2021 roku, Roy udoskonalił swoje unikalne brzmienie na Life Distortions - utworze, który ujawnia całość ewolucji Jonathana jako osoby i wykonawcy. Podczas gdy album zawiera elementy twórczości artysty, które sprawiły, że jego muzyka stała się popularna na początku jego kariery, dźwięk na Life Dimensions wydaje się bardziej realny niż cokolwiek, co Kanadyjczyk kiedykolwiek zrobił.
Wspaniałym reprezentantem nowego kierunku brzmieniowego jest singiel "Stay in Bed and F*** (While the World Burns)", piosenka w stylu retro Motown ze współczesnym backbeatem R'n'B, który dodaje ostrości jego gorącemu wokalowi.
Współpracując z szanowanym muzykiem/producentem Brianem Howesem (Hinder, Skillet, Nickelback) i jego wieloletnim perkusistą i współpracownikiem Markiem Belandem, Jonathan stworzył zespół piszący dla Life Distortions. Tee (Drake, Alessia Cara), Stevie Aiello (Thirty Seconds to Mars, Of Mice & Men), Drew Polovick (Auston, Friday Pilots Club) i Heavy (lovelytheband, Dirty Heads) również przyczynili się do powstania projektu.
Wspierany przez ludzi, którym ufa, Jonathan podąża własną ścieżką i chce, aby jego fani doświadczyli z nim tego, co przyniesie przyszłość.
"Myślę, że ludzie łączą się z tym, co prawdziwe" - mówi. "Ludzie czują wykrywacze kłamstw. W piosenkach gram to, co kocham. Staram się połączyć wszystkie inspiracje i ubrać je na swój własny sposób. Czuję się jak staroświecki kot, który jest kuratorem tej dziwnej popowo-alternatywnej niszy i uwielbiam to."