Rdzewiejące wraki maszyn wbijające się w trawę, dziwne, niemal nierozpoznawalne obiekty przemysłowe, zniszczone upływem czasu, z wyrzutem przypominające o odwrotnej stronie cywilizacyjnego postępu - to prace artysty Algimantasa Jonasa Kurasa (ur. 1963 r.).
Wystawa ma charakter poetyckiej retrospektywy, dokonującej przeglądu twórczości znanego malarza, laureata Narodowej Nagrody Kultury i Sztuki, i podkreślającej jej aktualność w dzisiejszym kontekście ideologii ekologicznych i quasi-religijnych. Zagadnienia wpływu człowieka na naturę, zanieczyszczenia, eksploatacji zasobów naturalnych, recyklingu surowców, preparacji ciała zwierzęcego, mechanizmu człowiek-rzecz są często kultywowane w aktualnym polu sztuki, idei przyrodniczych i społecznych. Ekokatastroficzny nastrój przenika nasze codzienne życie i naszą przyszłość. Patrząc na obrazy Kuro, można łatwo dać się zwieść, jeśli widzi się w nich tylko tematy ekologiczne - celem artysty było przeciwstawienie się dominującemu tłu ideologicznemu i propagandzie optymistycznej rzeczywistości czasów radzieckich.Jego twórczość i jego współczesnych (Arvydasa Šaltenyasa, Kostasa Dereškevičiusa, Algimantasa Švėgždosa itp.) wyznaczyła ideologiczny punkt zwrotny w latach 80-tych, kiedy młode pokolenie zaczęło przeciwstawiać się radzieckiej kulturze oficjalnej za pomocą gryzącej ironii, absurdu, kiczu i banalnych wątków twórczych. W swoim dzienniku Kuras pisał o celach swoich i przyjaciół:
"Należy unikać estetyzacji. Proponuję spojrzeć bardziej krytycznie na wszystkie przyjęte zjawiska, przeciwstawić się burżuazyjnemu pojęciu smaku, wyśmiać (dziełami) zawieszenie, zaniechanie w sztuce, lub przeciwnie, pokazać własną prawdę jako przykład; jednym słowem, zdecydowaliśmy się na: aktywny realizm krytyczny."
W ten sposób monumentalne mechanizmy, wyidealizowane, idealizowane krajobrazy przemysłowe zaczęły być zastępowane przez przedstawianie codziennych sytuacji i środowisk: maszyn do mielenia mięsa, ludzi w transporcie publicznym lub toaletach, upraw nawożonych nawozami chemicznymi z helikoptera... Artystę pociągało wszystko to, co w postulującej postęp kulturze radzieckiej uważano za marginalne: opuszczone miejsca, szopy magazynowe, śmieci porzucone w lesie, które nie tylko wykorzystywał jako motywy malarskie, ale także przywoził do swojej pracowni jako ciekawe rzeźbiarskie ready-made'y, z których konstruował asamblaże lub instalował je w swoim otoczeniu.
Wywodząc się z wiejskiego środowiska, Kuras kultywował charakterystyczny światopogląd estetyczny, który krytycy nazwali "poezją śmieci". Prawdziwym bohaterem jego obrazów jest jednak czas, który skazuje materialną egzystencję na rozpad i nieustannie przypomina o jej przemijalności. Jedynymi stabilnymi, niezmiennymi rzeczami są dwa punkty - ziemia i niebo. To, co jest pomiędzy nimi, to tylko chwilowy uśmiech.
Jest to pierwsza wystawa na taką skalę, prezentująca szeroką panoramę i chronologię twórczości artysty, na którą składają się prace z litewskich kolekcji muzealnych, zbiorów prywatnych oraz prace własne artysty. Wystawa oferuje również możliwość zapoznania się z oryginalnymi i artystycznymi tekstami Kuro - świadkami zmieniających się czasów, odzwierciedlającymi ewolucję idei autora i najważniejsze zasady twórcze, które położyły podwaliny pod postmodernistyczne myślenie w litewskich sztukach wizualnych.