Opis wydarzenia
Prezentując serię fotografii, haiku na filmie, witraże i prace ceramiczne, album winylowy z muzyką eksperymentalną, teksty i działania performatywne, jest jak ciągle zmieniające się wciągające doświadczenie stworzone z tego, co było. Z tego, co było, przede wszystkim definiuje czas przeszły, którego różne odbicia w interdyscyplinarnej twórczości Andriuškevičiusa można nieustannie skanować. Obejmuje to flirt z prawdziwymi i fikcyjnymi (ale nie fantastycznymi, ale żywymi na kartce papieru) postaciami bohemy, pomost do estetyki lat 60. i towarzyszące temu uczucie, jakbyśmy wędrowali po starych piwnicach i wysypiskach śmieci, gdzie ukryte są sprawdzone i magiczne inkluzje. Tak więc z tego, co było, definiujemy również pewną przestrzeń, nieokreśloną w czasie i bardzo fizyczną, której zasoby zostały wykorzystane do stworzenia czegoś. Pomiędzy tymi dwoma znaczeniami, dwiema siłami - pszczołami i rzeką, oscylującymi detalami i granicami, które znikają w zmianie, znajdują się dwa piętra wystawy, połączone jaskinią-mostem-windą nieświadomości. Wystawa rozpoczyna się brzęczeniem skrzydeł wokół wyśrodkowanej ciszy. Fotografia paskowa pozostawia graficzne ślady na nierównych zboczach wkręconego czasu w ciągu 30 sekund. To właśnie ½ stopu jest podstawową zasadą fotografii, ukrywającą coś w chwili, ale zachowującą życie, brzęczenie ludzi, przedmiotów i światła. To pszczela egzystencja, obserwująca czysto przetarte warstwy iluzji, ciągnąca za ramy plastra miodu, oświetlona jasnym pomarańczem i przewidywalnie zanikająca. Łatwo jest poczuć koniec śmierci, świata i trzepoczących gatunków, gdy wchodzisz, ale światło podąża za światłem, a na końcu słyszysz słowa - dla tego świata mam specjalny plan. Galeria Domu-Muzeum Mariji i Jurgisa Šlapeliai (ul. Pilies 40, Wilno) będzie otwarta do 28 kwietnia.