Zabawa jest pełna mądrości. Najmniejsza z nich, Krowa Dziadka i Babci, doprowadza dużych do rozsądku i zmusza do myślenia.
Pewnego dnia, gdy nie mają już czym nakarmić Krowy, Bobby i Dziadek oddają ją dziwnemu żebrakowi. Staruszkowie nie mają wyboru i oddają ją prawdziwemu oszustowi, który wykorzystuje to, by ich oszukać. Ale opowieść nie jest oczywiście o złym interesie. Chodzi o biednego Karvute, który zabiera głos dopiero na końcu sztuki.