Nowy sezon Metropolitan otwiera fantastyczna opera urodzonego w Niemczech francuskiego kompozytora Jacquesa Offenbacha o wielkim niemieckim romantyku E.T.A. Hoffmannie. Napisane w 1880 roku dzieło opowiada fikcyjną historię życia i miłości poety. Topiąc smutki w tawernie, E.T.A. Hofmann opowiada swojemu przyjacielowi Niklausowi (który tak naprawdę jest wcieloną muzą pisarza) o trzech kobietach, które kochał w przeszłości - Olimpii, Antonii i Julii. Wszystkie trzy historie zakończyły się złamaniem serca poety i wygląda na to, że jego najnowsza pasja, primadonna operowa Stella, również trafi do kogoś innego. Nie zważając na marudzenie poety, jego muza ujawnia swoją prawdziwą tożsamość, a oszołomiony pisarz przysięga, że od tej pory będzie wierny tylko jej.
Rolę udręczonego poety w nowej produkcji gra francuski tenor Benjamin Bernheim. Role trzech kobiet w jego życiu śpiewają amerykańska sopranistka Erin Morley (Olimpia), francuska mezzosopranistka Clémentine Margaine (Julia) i południowoafrykańska sopranistka Pretty Yende (Antonia), która wciela się także w primadonnę opery - Stellę. W role czterech tajemniczych złoczyńców wcielił się amerykański bas-baryton Christian Van Horn, a rosyjska mezzosopranistka Vasilisa Berzhanskaya zadebiutowała w Metropolitan jako Niklaus.
 Prolog i Epilog rozgrywają się w nienazwanym niemieckim mieście, Tawernie Lutra. Sceneria tawerny (w której pojawia się również diaboliczny klient) przywołuje na myśl legendę o Fauście i tworzy odmienną atmosferę dla kolejnych epizodów. Każde z tych wspomnień ma miejsce w potężnych sceneriach odzwierciedlających przekrój kultur europejskich: w Paryżu (akt I), Monachium (akt II) i Wenecji (akt III). W produkcji Bartletta Shera świat Franza Kafki i epoka lat 20. stanowią dramatyczny punkt wyjścia.