Ta jubileuszowa, 70. wystawa poświęcona jest statkom, czy szerzej - żegludze. Nieoczekiwane, można się zgodzić. To prawda, Vilius Biskis służył w marynarce wojennej w czasach sowieckich. Oczywiście armia radziecka nie była miejscem, w którym miłość do morza i statków mogłaby się połączyć, ale wśród głupich sloganów i oklepanych haseł coś pozostało w duszy młodego człowieka. Podobno istnieją dowody na to, że statki istniały ponad 7000 lat temu. Zawsze były potrzebne do połowów, handlu, wojen i odkrywania nowych lądów. W XVII wieku żeglarstwo zaczęto traktować jako rozrywkę lub sport. Modele statków były również tworzone i wykorzystywane do różnych celów w całej historii ludzkości: jako przedmioty ceremonialne, nagrobki, artykuły gospodarstwa domowego, zabawki i wreszcie jako dzieła sztuki, jak to nadal robi rzeźbiarz z Szawli. Pierwsze modele były wykonane z drewna, gliny, kości słoniowej, ołowiu i innych materiałów, które Vilius Biskis również wykorzystuje w swoich pracach, wraz z wieloma innymi. W średniowieczu modele statków były wieszane w kościołach, aby chronić statek i załogę przed wypadkami na morzu, a także narodził się zwyczaj wieszania przez żeglarzy i armatorów wotów okrętowych obok obrazów świętych. Modelarstwo okrętowe dało początek charakterystycznej sztuce, której okazy są wysoko cenione. Plastyczność linii w statkach Williama Bischoffa staje się jego głównym narzędziem. Temat świętości, tajemniczości i ekscentryczności nigdy nie znika z jego rzeźb. Można pomyśleć, że może to i dobrze - po tym można odróżnić prace Wilhelma. Większość rzeźbiarzy jego pokolenia zaczęła szukać tematów brzydoty i stało się to modną "estetyką". Tu rozeszły się drogi twórcze Viliusa Biska i jego kolegów.
Co jeszcze jest charakterystyczne dla twórczości Viliusa Biska? Ekspresyjność gestu. I to, podobnie jak wyczucie koloru w malarstwie. Celem życia Viliusa Biskysa jest tworzenie. Być może ta pasja artysty pozwoliła mu być produktywnym i organizować wystawy.
Fascynujące i nieoczekiwane formy. Widać, że Vilius Biskis jest rzeźbiarzem nastroju. To prawda, że jego nastrój nie zawsze jest dobry. Prawie zawsze. Czasami rzeźbiarz zatrzymuje się nad szczegółem, epizodem, ale przez większość czasu wszystko łączy się w ruchu. Rzeźbiarza Viliasa Biskisa należy zaliczyć do grupy artystów, którzy prowadzą hałaśliwe, cyganeryjne życie - gdzie wędrują wróżki, leje się czerwone wino, świeci słońce, kwitną kwiaty. Może i tak było, ale przez większość czasu Vilius woli ciszę i spokój, przebywanie w kącie, bo tylko wtedy, według niego, rodzą się dojrzałe dzieła. Dlatego bez tego artysty życie artystyczne Szawli byłoby inne, czyli niewątpliwie uboższe.
- Ričardas Jakutis