Rockowa muzyka, ściągnięta na Litwę z Zachodu, przywiozła wybuch, energię, ruch z wstrząsem, idee wolności, braterstwa, miłości i buntu. Innowacje Beatlesów i The Rolling Stones oczarowały młode serca. Długowłosi hipisi w podartych jeansach gromadzili się na ulicach miast, dyskutowali i spacerowali z przenośnymi odbiornikami radiowymi, nagrywali muzykę, a wieczorami łapali fale "Głosu Ameryki." Prowadzeni ideą "świętego wandalizmu," niszczyli aparaty telefoniczne, tnęli struny z pianin, aby zrobić elektryczne gitary i wzmacniacze, czasami tracąc palce w procesie... "Utrata palca dla gitarzysty to tragedia, ale pomimo tego kontynuowali swoją twórczą drogę" - mówi reżyser filmu. Prześladowani przez sowiecką ideologię, tworzyli grupy muzyczne, organizowali podziemne festiwale muzyczne i gromadzili olbrzymie rzesze fanów. W tym czasie ujrzało światło dzienne rockowe operowe "Jesus Christ Superstar" Andrew Lloyda Webbera, które wymagało ogromnej ofiary od swojego intelektualnego inspiratora, Kęstutisa Antanėlisa. Wydarzenie samopalenia Romasa Kalanty na Alei Wolności silnie wpłynęło na muzykę rockową - stała się ona jeszcze bardziej cenzurowana i prześladowana przez sowiecki reżim, ale to tylko umocniło ducha rocka.