Uczestniczyłem w "59 Lecie Muzyki Fortepianowej w Domu-Muzeum M. K. Čiurlionisa w Druskiennikach". Najdłużej nieprzerwanie działający festiwal tego typu na Litwie zaprasza wszystkich, którzy planują odwiedzić Druskienniki tego lata, aby nie przegapili okazji do zanurzenia się w świecie M. K. Čiurlionisa i doświadczenia wyjątkowej tradycji dzielenia się muzyką, stworzonej przez samego artystę i kompozytora.
Każdy, kto odwiedza Dom-Muzeum Čiurlionisa w Druskiennikach, nie może nie zauważyć kartki przypiętej do ściany w dużym pokoju domu, na której wyszczególniono, które z rodzeństwa Mikołaja Konstantego grało na pianinie o jakiej porze. Od wczesnego ranka, przez cały dzień, dom był nieustannie wypełniony muzyką, a wieczorne godziny poświęcone były najstarszemu bratu, kompozytorowi. Kiedy Mikalojus Konstantinas zaczynał improwizować, przyjaciele rodziny i sąsiedzi zbierali się w ogrodzie przed domem po skończonej pracy. Najmłodsza siostra kompozytora, Jadvyga Čiurlionytė, żywo wspominała te wieczory w swoich wspomnieniach: "Słońce wydaje się zapadać w głąb ziemi i zsyła na ziemię ciemnoniebieski całun, a wraz z nim tęskną ciszę... Potem rozbrzmiewa fortepian, serce zaczyna bić, jego rytm łączy się z rytmem rozbrzmiewającym z otwartego okna".