Opis wydarzenia
Prace Novikova sprawiają, że kwestionujemy fundamentalne rzeczy ludzkiego życia: piękno, dobro, szlachetność natury. Jego prace wprawią w zakłopotanie zwłaszcza tych, którzy wierzą, że misją sztuki jest niesienie piękna i dobra. Choć kompozycje tego artysty nie epatują bogactwem środków wyrazu, kolorystyką, skomplikowaną fabułą, rozmiarami, nie przeszkadza im to wywoływać burzy myśli w umyśle widza, zmuszać go do patrzenia i dostrzegania. Piękno wzbudza zachwyt, a brzydota ciekawość, często podświadomie utożsamiając ją ze złem. Pomyślmy więc. Artysta obnaża swoją duszę nawet wtedy, gdy rysuje pojedynczą linię lub stawia tylko kropkę na stronie. Widz zastanawia się: kto uratuje świat? Piękno czy uznanie brzydoty? Czy łatwiej jest zaprzeczyć, czy się przyznać? Widać też niezdecydowanie samego autora: święci z aureolami czy nagie ciała bezwstydnie oszpecone? Monochromatyczność prac autora sugeruje, że kompromisu nie będzie. Ten wybór pozwala mówić rzeczowo. Artysta rozbiera się przed widzem, podobnie jak nagie postaci na jego rysunkach. Niczego nie ukrywa. Nowikow otwarcie, bez ogródek, cynicznie dekonstruuje i defragmentuje CZŁOWIEKA, dehumanizując go tym samym. Niczym żuk, autor śmiało "przyszpila" człowieka do kartki papieru i bada go z uwagą biologa. Wydaje się, że chce całkowicie i totalnie rozmontować, wyprasować zarówno ludzkie ciało, jak i duszę. Antagonizm w pracach artysty jest wyraźny: czarne-białe, męskie-kobiece, święte-grzeszne, dobre-złe. Skupia się całkowicie na postaci, niemal każda kompozycja stawia odwieczne pytanie: czy świat jest piękny czy brzydki? Czy człowiek jest dobry czy zły? Być może dlatego artysta przedstawia ludzi tak dalekich od doskonałości, bo im współczuje. A może wręcz przeciwnie, chce wydobyć na powierzchnię i dać upust swojemu obrzydzeniu do ludzkiej nędzy? Willa-Muzeum Chaima Frenkla (Vilniaus g. 74, Szawle) będzie otwarta do 11 sierpnia.