Novikov przybył do Odessy w latach 60-tych, w wieku 26 lat wstąpił do szkoły artystycznej, ale został wydalony w następnym roku.
Nie miał stałej pracy, spał u przyjaciół i na ulicy. Czterokrotnie trafiał do więzienia za włóczęgostwo; pod koniec kary był wysyłany do innych miast w poszukiwaniu pracy, ale zawsze wracał do Odessy. Marginalny sposób życia był dla niego rodzajem ascezy, ideologiczną egzystencją poza systemem, ale twórczość zawsze była na pierwszym miejscu. Jego bohaterem był Van Gogh. Boris Khersonsky mówi, że Novikov miał tatuaż "Vincent" pod sutkiem.
Rozwinął swój własny rozpoznawalny styl: grafiki tuszem ze zdeformowanymi kobiecymi i męskimi ciałami, z psychodelicznymi twarzami świętych. Fiksacja na punkcie form, mieszanka symboli sakralnych i więziennych: aureole otoczone drutem kolczastym, przekrzywione kościoły, pustelnicy i skazańcy - ikonografia społecznego dna. Wódczane delirium. Specjalna technika - rozcieranie tuszu palcem, rozmazywanie linii, tworzenie małych pióropuszy
Większość zachowanych prac - początek lat 90. Artysta miał wtedy około 60 lat, mieszkał w szpitalu psychiatrycznym, dużo rysował. W tym momencie jego tematy osiągnęły maksymalną stylizację. Pojawiła się popularność rysunków Nowikowa wśród kolekcjonerów. Prace z okresu lat 70-80-tych spotykane są rzadziej, często bez daty powstania. Większość z nich to grafiki, ale są też prace w innych technikach i stylach. Na przykład malarstwo abstrakcyjne.
Autentyczność niektórych momentów biografii artysty jest trudna do potwierdzenia - Nowikow lubił opowiadać o sobie historie na granicy fikcji, uzupełniając je i upiększając w czasie. Żył bez dokumentów, kiedy wyrobiono mu paszport - zgubił go. We wspomnieniach swoich współczesnych Nowikow również istnieje jakby poza czasem: nikt nie wspomina dat, tylko folklor i wszechogarniający mit. W archiwach Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Odessie znajdują się skany sprawy karnej artysty - jest to jeden z niewielu oficjalnych dowodów potwierdzających tożsamość autora, na podstawie których można przynajmniej zrozumieć okres jego uwięzienia.
Zbierając fragmenty historii i dane z paszportów, wciąż można dostrzec bardzo spójne życie człowieka o trudnym losie, który żył w absolutnym podziemiu i pozostał niezależny; artysty samouka, ale wcale nie prymitywisty, który przez 40 lat doskonalił swój warsztat, szlifując kreskę i styl.
W 1961 roku po raz drugi wstępuje do szkoły artystycznej imienia Grekowa. W 1961 roku po raz drugi wstąpił do Szkoły Artystycznej imienia Grekowa, skąd został wydalony w następnym roku z powodu niezaliczenia przedmiotów ogólnych. W ciągu 10 lat Novikov zostaje przywrócony, a następnie wydalony, ciągle wraca do szkoły i kręci się w pobliżu: zapoznaje się, strzela papierosami, papierem, ołówkami, pasuje do pracowni przyjaciół.
Novikov nie pisze na zamówienie, trochę pieniędzy dostaje na pół etatu lub po prostu "znajduje". Bieda stopniowo zmienia sposób życia artysty, z poszukiwacza przygód coraz bardziej zamienia się w włóczęgę. W okolicy szkoły artystycznej zawsze działało kilka winiarni - odeskich "bodeg", gdzie Kolya odwiedzał i gdzie zapoznawał się z różnymi lumpami. Szanował prostych robotników i męczenników pracy fizycznej. Po raz pierwszy został zwolniony w 1976 r., ale w 77 r. został ponownie aresztowany na podstawie tego samego artykułu i wysłany do więzienia na półtora roku. Pod koniec kary Novikov zostaje skierowany do pracy w obwodzie dniepropietrowskim, ale artysta ignoruje wszystkie instrukcje sądu i wraca do Odessy. Kolejna podróż do 78, na półtora roku; w sprawie karnej napisano: "Nie wyciągnął niezbędnych wniosków". Pomiędzy wyrokami pisał obrazy, opowiadał historie ze strefy, komunikował się żargonem z blatnymi priskazkami. Na ostatni semestr w 1980 r., znowu na półtora roku, wrócił do Odessy. Pod koniec semestru Nowikow zostaje skierowany do pracy w obwodzie dniepropietrowskim, ale artysta ignoruje wszystkie instrukcje sądu i wraca do Odessy. Kolejna podróż do 78, na półtora roku; w sprawie karnej napisano: "Nie wyciągnął niezbędnych wniosków". W przerwach między wyrokami pisał obrazy, opowiadał historie ze strefy, porozumiewał się żargonem z blatnymi priskazkami. Ostatni termin w 1980 r., znowu półtora roku, znowu wraca do Odessy.
Narodowe Muzeum Sztuki Ukrainy i Muzeum Sztuki Współczesnej w Odessie przechowują tylko kilka prac artysty, większość prac - w prywatnych kolekcjach.