W 1989 roku, przypadkowo lub nie, z okazji Święta Trzech Króli, trzech studentów ówczesnego Litewskiego Konserwatorium Państwowego (obecnie Litewska Narodowa Akademia Sztuk Scenicznych - LMTA) i ich wykładowca zdecydowali się na krok, który był całkiem zrozumiały w czasach pierestrojki - założenie spółdzielni.
Teatr Kęistuolių stał się domem nie tylko dla ludzi, którzy go założyli w biednym litewskim domu, który dopiero zaczynał być wypełniony niezależnością, i którzy nadal tworzą go własnymi rękami. Na peryferiach stołecznego kompleksu teatralnego, w wieżowcu radzieckiego budownictwa przemysłowego, uparcie zakorzenił się i wyrósł całkowicie wolny.
Teatr Dziwny stał się domem dla wielu kreatywnych i spostrzegawczych dusz, które są w stanie odkryć i odczytać wspólny kod dziwności, który wymyka się zwykłemu językowi. Dla pokoleń wycieczka do Pałacu Prasy - czy to raz w roku, czy każdego ranka - oznacza powrót do domu, dla niektórych do dzieciństwa, dla innych do bezpiecznego miejsca, w którym nie boją się swojej dziwności, nie wiedząc, czy zawsze są na drodze do zwyczajności i normalności zgodnie z zasadami, które nie są spisane, ale są trochę duszne. Dla jeszcze innych - a raczej dla czterech pokoleń aktorów i reżyserów - jest to powrót do twórczego domu, do powiększającego się co kilka lat kręgu ludzi, połączonych nie tylko adrenaliną pracy i przedpremier, ale także żywą, czasem boleśnie silną więzią, najbardziej szalonymi pomysłami, najbardziej wzruszającymi tekstami, muzyką, miłością do sceny, do siebie nawzajem i do życia z całą jego dziwnością.