Tak brzmią biskupie transkrypcje ksiąg parafialnych kościoła św. Jakuba w West Teignmouth za rok 1808. Eli był drugim z dziesięciorga dzieci, które urodziły się Josephowi i Mary Ann Parish. Od dawna osiedlona w Teignmouth rodzina Parishów była dość liczna, a tę konkretną gałąź można prześledzić aż do Roberta Perrisha (ok. 1749-1840). Należy zauważyć, że pod koniec XVIII wieku nazwisko było pisane Perrish, co prawdopodobnie odzwierciedla lokalną wymowę, ale możliwe jest również, że szesnastowiecznym przodkiem był niejaki Diego Perris (Perez), który przybył do Plymouth w latach dziewięćdziesiątych XV wieku. Joseph Parish, sprzedawca muzyki, był organistą w kościele św. Jakuba, ale łatwo zrozumieć, dlaczego powstało zamieszanie co do tego, czy Eli Parish był Żydem, skoro nie tylko on sam nazywa się Eli, a jego ojciec i matka nazywają się odpowiednio Joseph i Mary Ann, ale kilku jego braci ma imiona biblijne, dwóch z jego braci bawi się imionami Joseph Zadock Esdras i Joseph Ephraim Samson Shongar.
Mimo swojego znaczenia jako portu, Teignmouth z początku XIX wieku było również modnym i kwitnącym kąpieliskiem, drugim pod względem znaczenia po Bath. Na plaży znajdowało się co najmniej osiemnaście maszyn kąpielowych, a inwalidzi przybywali ze wszystkich stron, by napić się morskiej wody. The Den, gdzie młodzi ostródzianie popisywali się i grali na flażoletach, które kupili w sklepie pana Parisha na Wellington Street, aby zaimponować swoim młodym damom, była piaszczystą wydmą porośniętą dzikim tymiankiem, a wokół niej biegła żwirowa jezdnia. Fanny Burney odwiedziła Teignmouth, Keats napisał tam prolog do Endymiona, a słynny malarz Thomas Luny mieszkał w domu, który obecnie jest hotelem i nosi jego imię. Znajdowały się tam trzy teatry, dwa hotele i biblioteka. West Cliff House (obecnie przemianowany na Bitton House i mieszczący biura rady) został zbudowany dla admirała wicehrabiego Exmoutha, którego prawdziwe wyczyny były wystarczająco dramatyczne, aby pojawił się jako kapitan Hornblowera w słynnej powieści C.S. Forestera oraz w późniejszym serialu telewizyjnym z Ioanem Gruffuddem w roli Horatio Hornblowera. Dla młodego muzyka było to ekscytujące miejsce do dorastania.
Dał swój pierwszy udokumentowany publiczny występ w Totnes w wieku dziesięciu lat, ale Eli Parish miał już piętnaście lat, gdy Królewska Akademia Muzyczna - której sprytny
Robert Nicolas Charles Bochsa był samozwańczym sekretarzem - otworzyła swoje podwoje dla pierwszych studentów. Pojechał do Londynu i w listopadzie 1822 r. przeszedł wstępne przesłuchanie, ale nie został przyjęty na ostateczne przesłuchanie w marcu następnego roku. Czy Bochsa, który go przesłuchiwał, być może odmówił mu, ponieważ wyczuł przyszłego rywala?
Na szczęście w Londynie byli inni nauczyciele i Eli studiował z François Dizi (1780-c.1840) i *Théodore Labarre (1805-1879). Wyjechał z Londynu do Florencji w 1828 roku, pozostając tam przez około osiemnaście miesięcy, po czym wrócił do Londynu, gdzie pracował dla harcmistrzów Schwieso i Grosjean na Soho Square, najprawdopodobniej jako demonstrator. [Współczesnym pracownikiem Schwieso i Grosjean był harfista-kompozytor
Oliver Davies (1804-1882).
W czerwcu 1830 roku opuścił Londyn i udał się w swoją pierwszą podróż po kontynencie. Odwiedził Bremę, Hamburg, Magdeburg i Brandenburgię, a w następnym roku powrócił do Niemiec po wizytach w Kopenhadze i Sztokholmie. Latem 1831 roku odwiedził Petersburg i Moskwę, gdzie zapewne spotkał hrabiego Boutinoffa, rosyjskiego ambasadora w Imperium Osmańskim, który zaprosił go do Konstantynopola w następnym roku. Podróżując przez Kijów, Odessę i Morze Czarne dotarł do stolicy Imperium Osmańskiego, gdzie grał dla sułtana Mahūda 2, patrona i mistrza europejskiej muzyki klasycznej, którego dyrektorem muzycznym był Pasha Giuseppe Donizetti, starszy brat kompozytora operowego * Gaetano Donizettiego.
W tym czasie Eli ostatecznie przyjął bardziej dostojną formę swojego chrześcijańskiego imienia i dodatkowego patronimika, Alvars, chociaż jego pierwsze opublikowane kompozycje zostały wydane jako autorstwa Alberta Alvarsa. Marche Favorite du Sultan (op.30) był jednym z pierwszych utworów opublikowanych pod nazwiskiem Elias Parish Alvars. Miało to miejsce w Wiedniu, który odtąd stał się jego główną bazą. Wydawcą była Artaria, która od tego czasu stała się jego głównym wydawcą. Jego główną mecenaską była hrabina Jeanette Esterházy, której zadedykował obszerną listę dzieł, a która w późniejszych latach miała stać się ważną mecenaską *Johna Thomasa (1826-1913).
Parish Alvars miał tę wielką zaletę, że od wczesnego etapu miał dostęp do harf pedałowych o podwójnym działaniu. Jako demonstrator dla Schwieso i Grosjean prawdopodobnie grał na jednej z ich harf do 1839 roku, kiedy to nabył swoją pierwszą nową
gotycką harfę Erard. Nieustannie eksperymentował z technikami, które były możliwe tylko na nowych harfach.
Musiał mieć całkowitą wiarę w mechaniczną niezawodność swojego instrumentu. Nieustraszona modulacja i chromatyka w skali, w której ich używał, oznaczały całkowitą i absolutną kontrolę nad pedałami. Jego ciągłe eksperymenty przyniosły nieznane dotąd i niezbadane efekty, z których niektóre są niezwykłe nawet dziś, ponad 150 lat po jego śmierci. Był pierwszym harfistą, który użył glissand akordowych, pierwszym, który wykorzystał efekty enharmoniczne w zaawansowanym stopniu, a także pierwszym, który użył podwójnych i potrójnych harmonicznych w połączeniu z glissandami. Niektóre z efektów, z którymi eksperymentował, takie jak jego sdrucciolando harmoniczne dla lewej ręki (seria harmonicznych wytwarzanych jako glissando) i jego przestrojenie niektórych strun w celu uzyskania potrójnych synonimów, nadal nie są w powszechnym użyciu. Inne efekty, takie jak chromatyczne glissando wywołane przez użycie klucza strojeniowego, prawie nigdy nie były używane od jego czasów.
Berlioz nazwał go "magikiem" przy jednej okazji; przy innej nazwał go "Lisztem harfy". W Traktacie o orkiestracji mówi o "panu Parishu Alvarsie, być może najbardziej niezwykłym graczu, jakiego kiedykolwiek słyszano na tym instrumencie". Świat harfy nigdy nie wydał tak wybitnej postaci, a fakt, że przez lata był tak zaniedbywany, jest zarówno zaskakujący, jak i zasmucający. Należy mieć nadzieję, że Festiwal zorganizowany w Teignmouth z okazji dwusetnej rocznicy jego urodzin (24-28 lutego 2008) może w jakiś sposób przyczynić się do naprawienia tego długiego okresu zaniedbania. Jest to pod wieloma względami ironiczne, jeśli nie przejmujące, że pisząc do The Musical World i datowane Neapol, Nov. 26 listopada 1844 r. Parish Alvars miał do powiedzenia:
"Jestem coraz bardziej zmęczony kontynentem i poważnie myślę o powrocie i osiedleniu się w moim ojczystym kraju - ponieważ tak wielu obcokrajowców znajduje swoje konto w Anglii, ufam, że Anglicy nie odmówią kilku okruchów jednemu z nich".
1 stycznia 1848 r. w artykule zatytułowanym "Sen o muzyce w Wiedniu" korespondent Musical World napisał tak:
"... Parish Alvars, który po kilkuletnim pobycie w Wiedniu i podróży przez pół Europy, kilka miesięcy temu zdecydował się na powrót do Londynu na stałe miejsce zamieszkania. Dał pożegnalny koncert, który był tłumnie odwiedzany przez wiedeńczyków, a wszyscy wykonawcy oddali swoje nieodpłatne usługi w orkiestrze; z tej okazji zagrano symfonię naszego rodaka, która wykazała znaczną siłę orkiestrowego pisania i była bardzo oklaskiwana. Po swoim ostatnim solo na harfie, Alvars został trzykrotnie wezwany do przyjęcia ostatniego pożegnania od swoich licznych przyjaciół. Po powrocie do Londynu swobodnie sprzedawał swoje rękopisy, a dzięki dochodom z wielu lekcji i kompozycji mówi się, że krótki sezon muzyczny w jego rodzinnym kraju przyniósł mu kwotę równą dwuletnim dochodom w Wiedniu! Przepojony silnym podziwem dla przyjemniejszego i przyjemniejszego życia w mniej mechanicznej egzystencji i znajdując Londyn zbyt samotnym wśród waśni i zazdrości jego nietowarzyskich profesorów, szybko powrócił do Wiednia, a teraz znajduje się w swoich miejscach, ciesząc się braterstwem wielu mądrych muzyków ".
Nieco ponad rok później (25 stycznia 1849 r.) Elias Parish Alvars - nie mający jeszcze czterdziestu lat i największy harfista-kompozytor, jakiego kiedykolwiek wydała Anglia - nie żył! Jako przyczynę jego śmierci podano "porażenie", co może oznaczać paraliż spowodowany urazem pleców doznanym podczas wspinaczki na Wezuwiusza kilka lat wcześniej; nie ma również wątpliwości, że rygory jego życia jako podróżującego wirtuoza były czynnikiem przyczyniającym się do jego wczesnego zgonu. Pozostawił żonę, byłą Melanie Lewy, oraz dwójkę małych dzieci, Aloysię i Arthura.
Należy mieć nadzieję, że dwusetna rocznica jego urodzin przyczyni się w pewnym stopniu do ożywienia zainteresowania jego muzyką i wskrzeszenia jej spuścizny, tak aby mogła znów żyć i stać się trwałym pomnikiem wirtuozerii, najwyższego kunsztu i geniuszu Eliasa Parisha Alvarsa - Syna Teignmouth, Króla Harfistów.