Znany jako Lino Ventura, był urodzonym we Włoszech aktorem i filantropem, który mieszkał i pracował przez większość swojego życia we Francji. Był uważany za jednego z najwybitniejszych aktorów francuskiego kina lat 60. i 70., znanego z portretowania twardych postaci po obu stronach prawa w dramatach kryminalnych.
Urodzony w Parmie i wychowany tam oraz w Paryżu, Ventura był najpierw zawodowym zapaśnikiem, zanim jego karierę zakończyła kontuzja. Zadebiutował jako gangster w filmie Jacquesa Beckera Touchez pas au grisbi z 1954 roku i szybko stał się jednym z ulubionych francuskich aktorów filmowych, grając u boku wielu innych wielkich gwiazd i współpracując z takimi czołowymi reżyserami jak Louis Malle, Claude Sautet i Claude Miller. Zwykle wcielał się w twardych mężczyzn, przestępców lub policjantów, ale wystąpił także jako przywódca ruchu oporu w filmie Armia cieni (1969) w reżyserii Jean-Pierre'a Melville'a. Był nominowany do nagrody Cezara dla najlepszego aktora za rolę Jeana Valjeana w filmowej adaptacji Les Misérables z 1982 r.
Po tym, jak jedno z jego czworga dzieci, córka, urodziło się niepełnosprawne, wraz z żoną założył organizację charytatywną Perce-Neige (Snowdrop), która pomaga niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzicom. Choć przez całe życie był rezydentem i ikoną popkultury we Francji, Ventura zawsze uważał się przede wszystkim za Włocha i nigdy nie przyjął francuskiego obywatelstwa ani nie angażował się we francuską politykę. Niemniej jednak został wybrany na 23. miejscu w plebiscycie na 100 największych Francuzów.
Urodzony w Parmie, Emilia-Romagna, Włochy, jako syn Giovanniego Ventury i Luisy Borrini, którzy wkrótce potem przeprowadzili się do Francji, Lino porzucił szkołę w wieku ośmiu lat, a później podejmował się różnych prac. W pewnym momencie Ventura rozpoczął karierę związaną z walkami o nagrody i zawodowym wrestlingiem, ale musiał ją zakończyć z powodu kontuzji.
W 1953 roku, przez przypadek, jeden z jego przyjaciół wspomniał o nim Jacquesowi Beckerowi, który szukał włoskiego aktora do zagrania u boku Jeana Gabina w gangsterskim filmie Touchez pas au grisbi (1954). Becker od razu zaproponował mu rolę Angelo, którą Ventura początkowo odrzucił, ale potem przyjął. Miał taką prezencję w filmie, że cały zawód zwrócił na niego uwagę. Film okazał się wielkim sukcesem.
Ventura zaczął budować karierę aktorską w podobnych filmach gangsterskich, często grając u boku swojego przyjaciela Jeana Gabina, w tym w swoim drugim filmie, Razzia sur la chnouf (1955).
Następnie zagrał w Law of the Streets (1956), Crime and Punishment (1956) z Gabinem.
Jedne z jego najsłynniejszych ról to portret skorumpowanego szefa policji Tigera Browna w The Threepenny Opera (1963) i szefa mafii Vito Genovese w The Valachi Papers (1972).
Chociaż przez całe życie pozostawał obywatelem włoskim i długo przyzwyczajony był do oglądania siebie dubbingowanego na język włoski z oryginalnego francuskiego wydania, nakręcił tylko kilka filmów w swoim ojczystym języku, w tym Sąd Ostateczny (Il giudizio universale, 1961), Illustrious Corpses (Cadaveri eccellenti, 1976) i Cento Giorni a Palermo (1983).
Ventura pozostał aktywny aż do roku przed śmiercią z powodu zawału serca w 1987 roku w wieku 68 lat. Mając niepełnosprawną córkę, w 1966 roku założył fundację charytatywną Perce-Neige (Snowdrop), która wspiera osoby niepełnosprawne.
Przez całą swoją karierę był jednym z najpopularniejszych aktorów francuskiego kina. Mówił po francusku bez żadnego akcentu (z wyjątkiem paryskiego na początku kariery) i mówił po włosku z lekkim francuskim akcentem, przybywając do Francji w wieku siedmiu lat. Przymusowo wcielony do włoskiej armii podczas II wojny światowej, zdezerterował. Mimo że jego żona i czwórka dzieci byli Francuzami, nigdy nie chciał zrezygnować z włoskiego obywatelstwa z szacunku dla swoich rodziców. Mimo to, 17 lat po śmierci znalazł się na 23. miejscu wśród 100 największych Francuzów.
Nieco paradoksalnie, Ventura przypisywał swój wielki sukces ograniczonemu zasięgowi jako aktor; i często powtarzał: "Jeśli nie mogę uwierzyć w postać lub jeśli coś nie brzmi prawdziwie, nie mogę tego zagrać."
W wywiadzie z 1980 roku powiedział, że w poprzednim roku "zacząłem zdawać sobie sprawę, jak niewiarygodne szczęście miałem od 9 roku życia, jak bardzo byłem kochany przez tak wielu ludzi. Kiedy działam, robię to, co kocham i otrzymuję za to wynagrodzenie. Postawiłem więc siebie w służbie filmu, a nie film w służbie mnie". Wspomniał, że odrzucił kilka ról - rolę w "Czasie Apokalipsy" (wyciętą z ostatecznej wersji filmu), rolę w filmie Roberta Aldricha i rolę François Truffauta w "Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia".
Powiedział: "Historia jest najważniejsza. Mój dobry przyjaciel Jean Gabin powiedział mi 25 lat temu, że w filmach ważne są trzy rzeczy: historia, historia i historia."
"Mam ograniczenia" - powiedział. "Nie mam wykształcenia; nie mógłbym robić klasyków. To, co mogę zrobić, to ja sam. A najbardziej lubię w ogóle nie mówić... Studiuję scenariusz, a potem próbuję stać się postacią. To bardzo tajemnicze, jak to się dzieje. Nie potrafię tego wyjaśnić. W kinie jest tak wiele tajemnic, sposób, w jaki wszystko musi się zazębiać, że kiedy myślisz o tym wszystkim, nigdy nie chcesz robić filmu."