Teatr, jest jak kobieta, która mnie pociąga. Zarówno teatr, jak i kobiety są nieprzewidywalne, ale jednocześnie interesujące.
Jeśli zapytasz mnie, czy wiem, czym jest teatr? Odpowiedziałbym, że zawsze staram się to wiedzieć. Myślę, że życie ludzi jest teatrem. Żyjesz i grasz. Tylko niektórzy ludzie dostają dobre role, a niektórzy ludzie dostają rolę i nie żyją z nią.
Kiedy byłem dzieckiem, moi bracia i ja dzieliliśmy się rolami i tworzyliśmy własny teatr dziecięcy. W obozach pionierskich grałem w przerywnikach wystawianych przez liderów, a w szkole - w grupie teatralnej stworzonej przez nauczyciela Eitmanavičiusa. Pamiętam, że musiałem tam grać Raikina, który wiedział, jak wychowywać dzieci i jak obdzierać je ze skóry jak kozę Sidorowa. Dorastając, moja mama zabrała mnie do Teatru Žaliaduonių w sztuce Žaliaduonių gegužė w reżyserii Almy Eigertienė i pamiętam rolę Jonasa, mistrza garbu. W mieście Daugailių, gdzie mieszkam, grałem w kilku sztukach reżyserowanych przez dyrektora teatru Daugailių Jūratė Paliuliulė.
Teatr jest zawsze blisko. Do Teatru Kameralnego Utena zaprosił mnie Šarūnas Kunickas, dyrektor i kierownik teatru. Tak jak w życiu, staram się wczuć w rolę i zagrać ją jak najlepiej. I coraz lepiej poznawać zarówno teatr, jak i siebie.