Przyszedłem do teatru w wieku 14 lat. Grałem pasterza w sztuce "Žaliaduonių gegužė". To była mała rola, z niewielką ilością tekstu, a ja chodziłem na próby tak, jakby to była grupa, do której musiałem chodzić. Jako nastolatce w tamtym czasie wydawało mi się, że są lepsze rzeczy do robienia. Ale po premierze, kiedy wyszliśmy się ukłonić, wszyscy bili brawo na stojąco. Czułam się ważna, a to uczucie aplauzu było dla mnie dziwne i nowe.
Kolejne role były w spektaklu młodzieżowym "W poniedziałek wszystko jest inaczej" (jeden z uczniów), bajce "Piękna Ania" (grałem rolę króla).
Po kilku latach wróciłem do teatru w sztuce "Utenis" (posłaniec króla Mendoga). Reżyser zadzwonił i poprosił o pomoc, ponieważ jeden z aktorów wyjechał za granicę, a sztuka miała trwać trzy dni. Czułem się jak wrzucony w kałużę. Było dużo tekstu, nie widziałem sztuki, a miała być tylko jedna próba. Ale dwie nieprzespane noce i wszystko poszło dobrze.
Od tamtej pory teatr zawsze tam był. To część mojego życia, którą mogę tworzyć i doświadczać na scenie za każdym razem inaczej. To rodzaj odnajdywania siebie w sytuacjach lub postaciach. Gdyby nie było teatru, nie pozostałaby żadna część mnie.
"Daumantas" (urzędnik), "The Muse's Calling" (Antanas Miškinis), "Sudiev, kvietkeli" (Petras), "Meetings" (...), "Outcroppings" (Vytukas), "Tamsos švyturys" (Pranas Daunys), "Jason" (....), "Komiks, czyli człowiek z żelaznym zębem" ("The Man with the Iron Tooth"), "Rzeka na asfalcie" ("Ričardas"), "Syreny, ogień, zieleń" (...), "Spring Fun" (...), "Letter in the Sand" (Tadas), "I Can't Do It for You" (I Voice), "I Heard Your Sigh" (...), "America in the Bathhouse" (Faibcik), "The Witch Who Wanted to Dance So Badly" (Raven).