Historia tego tria jest nieco nietypowa, ale odzwierciedlająca światowe trendy ostatnich lat. Trio, które powstało w 2019 roku, zdążyło zagrać zaledwie kilka koncertów - z czego trzeci, zarejestrowany podczas koncertu w Tokio, został później wydany na płycie Moon On The Lake. Krótko po tym występie wszystkie plany koncertowe musiały zostać wstrzymane z powodu pandemii. Radość ze wspólnego grania była jednak tak wielka, że po zakończeniu kwarantanny trio powróciło na scenę i ponownie rozpoczęło współpracę.

Na scenie muzycy natychmiast wyczuwają nawzajem swój puls, grając z urzekającym połączeniem szybkości i emocji, subtelności i koloru. Nie inaczej niż typowe jazzowe trio fortepianowe, choć z szacunkiem dla jazzowych tradycji. Muzyka pełna inwencji i wolności, energii i romantyzmu.

To tylko niektóre z komplementów w mediach jazzowych na temat tego tria. Sama Satoko dodaje, że samo istnienie tego tria można uznać za wielki sukces. Oboje jej partnerzy są bardzo zajęci na japońskiej scenie muzycznej, a ich świeże podejście nie jest tak powszechne na krajowej scenie muzycznej.

"Od samego początku wspaniale było grać w tym trio. Muzycy, z którymi gram, muszą być otwarci na moje pomysły. Nie jestem klasycznym kompozytorem, który wie i nakazuje dokładnie, jak wszystko powinno brzmieć. Najważniejszy jest efekt końcowy. Wiem, że ich zdolność do improwizacji jest na najwyższym poziomie. To, jak bardzo są otwarci na granie różnych rodzajów muzyki, nawet mnie nie dziwi. Dwadzieścia lat temu free jazz i klasyczny jazz były odrębnymi światami. Ale ci dwaj muzycy grają bez uprzedzeń. Muzyka musi i może przekraczać religie, płcie, narodowości, pokolenia" - mówi Satoko Fujii.

Wynikiem tej muzycznej komunii jest nowy album "Jet Black", wydany pod koniec stycznia.