W 2018 roku, naszym 50-tym roku, mieliśmy okazję pomyśleć o historii naszej grupy, o okolicznościach, które pozwoliły jej rozkwitnąć, o wyjątkowych elementach, które ją zdefiniowały, oraz o niesamowitych ludziach, którzy pomogli jej po drodze. Pod wieloma względami The King's Singers należą dziś do XXI wieku, ale jednocześnie istnieje złota nić, która biegnie przez wszystko, co robimy, sięgając 1 maja 1968 r.
Ludzie często pytają nas, skąd pochodzi nasza nazwa, a odpowiedź brzmi: od King's College w Cambridge. Pierwotnych sześciu członków The King's Singers było studentami chóralistyki w King's College, części Uniwersytetu Cambridge. Oznaczało to, że podczas studiów na uniwersytecie śpiewali jako część chóru podczas codziennych nabożeństw w kaplicy King's College. To właśnie na tle tego szkolenia i doświadczenia pierwotna szóstka członków (którzy ukończyli King's w połowie lat 60.) zaczęła śpiewać razem osobno, odkrywając różne rodzaje muzyki. Po raz pierwszy nagrali płytę w 1965 roku, pod niezbyt chwytliwą nazwą "Schola Cantorum Pro Musica Profana in Cantabridgiense". To nagranie sprawiło, że grupa znalazła się w świadomości słynnego dyrygenta Sir Neville'a Marrinera, który w sierpniu 1966 roku zaprosił ich na koncert.
Nastąpiło kilka kolejnych koncertów pod nazwą "Six Choral Scholars of King's College, Cambridge", zanim 1 maja 1968 roku grupa zadebiutowała w Londynie na kolejnym koncercie Neville'a Marrinera, tym razem pod nową nazwą: The King's Singers. Tak więc 1 maja jest dniem urodzin grupy, a w 2018 roku obchodziliśmy 50 lat od tego inauguracyjnego koncertu.
Po sukcesie londyńskiego debiutu losy grupy nabrały rozpędu, a relacje z BBC, wytwórniami płytowymi, promotorami oraz wieloma kompozytorami i aranżerami, którzy stali się ogromną częścią historii The King's Singers.
Na początku lat 70-tych grupa ugruntowała swoją reputację w Wielkiej Brytanii, ale międzynarodowa kariera, dzięki której podróżujemy do dziś, tak naprawdę rozpoczęła się w 1972 roku od 35-koncertowej trasy po Australii i Nowej Zelandii. Wkrótce pojawiły się zaproszenia do odwiedzenia RPA, Kanady, USA i wielu innych krajów, a The King's Singers stali się globalnym fenomenem.
W ciągu naszej historii mieliśmy szczęście śpiewać w prawie każdej większej sali koncertowej na świecie, w niezliczonych transmisjach telewizyjnych, wydać ponad 150 nagrań i zdobyć nagrody Grammy i Emmy. Życie w trasie jest wyjątkowe, a przez lata było wiele śmiechu, sporo łez i wiele wyjątkowych chwil. Podzieliliśmy się niektórymi z nich w naszym
GOLD Stories wydanym w ciągu 50 tygodni w 2018 roku, opowiadając małą historię z każdego roku naszej historii.