Pierwsza indywidualna wystawa Petera Wächtlera została wyprzedana przed jej otwarciem, dzięki entuzjazmowi jednego nabywcy: słynnego producenta likierów Sterkert, który osłodził transakcję, dając artyście dożywotni zapas ajerkoniaku. Wächtler miał wtedy dwanaście lat. Był już kilkukrotnym cudownym dzieckiem grafiki, odgrywając wiodącą rolę w powrocie technik suchorytu i drzeworytu w Niemczech Zachodnich, jednocześnie wyznaczając nowe standardy doskonałości w litografii i sitodruku. Wieloletnia tradycja zmusiła go do wstąpienia do wojska w młodym wieku - Wächtler pochodzi ze szlacheckiej rodziny wojskowej ze strony ojca - ale jego twórczy rozwój trwał nadal. To właśnie w wojsku zaczął pisać i to tam nauczył się konstruować złożone postacie i klarownie przedstawiać relacje przestrzenne. Ten wczesny okres artystycznego rozwoju zaowocował jego pierwszą Entwicklungsroman, która została opublikowana pod legendarną egidą Suhrkamp Verlag - w rzeczywistości była to jedna z ostatnich książek, które szanowany założyciel wydawnictwa Siegfried Unseld osobiście nadzorował. Po spędzeniu swojego Wanderjahre w "byłych koloniach", podjął studia na Uniwersytecie Bauhaus w Weimarze.
Powyższe, w każdym razie, jest podsumowaniem części wykładu artysty, który Wächtler wygłosił na początku tego roku w Kunstverein Hildesheim w Niemczech. Choć wyraźnie zniekształciła ona fakty, nie mogła być bardziej trafna jako przykład kilku kluczowych aspektów praktyki Wächtlera. Rodzaj opowieści, które charakteryzowały jego prezentację - lub, używając bardziej precyzyjnego sformułowania, "anegdoty, historie i kłamstwa, które tworzą się wokół tematu i pomagają go gdzieś umiejscowić" - stanowią główny materiał i temat Wächtlera, rutynowo wywołując spekulacje na temat autobiograficznej treści pracy. Nie wspominając już o tym, że gdyby podążać za tą linią autobiograficznej lektury, błyskawiczny wzrost młodocianego artysty mógłby wydawać się równoległy do gwałtownego wzrostu widoczności samego Wächtlera w ciągu ostatniego roku (okres, w którym jego prace pojawiały się na wystawach indywidualnych po obu stronach Atlantyku oraz na różnych targach i biennale). A manieryczna interpretacja przekazanych szablonów tożsamości - cudowne dziecko, Junker, intelektualista szkoły frankfurckiej - oraz ironiczne wyolbrzymianie klisz kulturowych odzwierciedlają cechy jego twórczości w ogóle.
Chociaż Wächtler, który urodził się w 1979 roku, pracuje w wielu mediach, w tym w rysunku i ceramice, a także w filmach animowanych i krótkich fabułach, jego praktyka jest narracyjna u podstaw. Obiekty, które tworzy i jego prace na papierze często wydają się być migawkami z jego opowiadań, przedstawiającymi podobny personel w analogicznych konstelacjach, ustawieniach i scenach. Humanoidalne zwierzęta dominujące w rzeźbach Wächtlera - na przykład zespół trzech pracujących ssaków i jednego ptaka (Bez tytułu, 2013), umiejscowiony gdzieś pomiędzy Mieszczanami z Calais a Muzykantami z Bremy, lub ponadwymiarowe kraby konfrontujące się z bardziej zwinnymi stworzeniami morskimi (Bez tytułu, 2014) - znajdują swoje uzupełnienie w zwierzęcych ludziach z opowiadań. Po utracie dziewczyny Peter, bohater opowiadania "At the Wiels" (2012), nabywa homara, aby zaspokoić swoją "głęboką potrzebę posiadania prawdziwego przyjaciela", podczas gdy jego rywal, Ragnar Pluto, nie tylko dzieli nazwisko z kreskówkowym psem, ale także ma "ogromne i błyszczące kości słoniowe, które ostatni raz widziano podczas wojny z mamutem prowadzonej przez dawno wymarłe drapieżniki"; "penis podobny do końskiego"; i podobnie końską grzywę1. Przyjaciel narratora w "Come On" (2014), zwany "Świnią", chrząka zamiast mówić i ostatecznie zostaje zabity.2 Istnieją również korespondencje między narracją a obiektem na poziomie strukturalnym. Na przykład rzeźba bez tytułu z głową Janusa (2014) zestawia letarg i entuzjastyczną aktywność (lub fiestę i sjestę, aby podkreślić językowy wymiar rzeźbiarskiej gry słów) w jednej istocie - konfigurację występującą w wielu opowiadaniach. Co najważniejsze, technologiczna i estetyczna przestarzałość, która charakteryzuje rysunki i rzeźby Wächtlera, rezonuje z naciskiem na literaturę w jego pracach opartych na czasie - w momencie, gdy dyskurs artystyczny jest w dużej mierze definiowany przez obawy, które wydają się należeć do zupełnie innego paradygmatu kulturowego: obsesja na punkcie wszystkiego, co zdalnie "post-internetowe", fascynacja upadkiem podmiotowości i stale przyspieszającym rytmem sprzężenia zwrotnego i afektu w reżimie cybernetycznym oraz impuls do uhistorycznienia "antropocenu" i człowieka jako takiego.