Ukończył studia w Tallinie w 1994 roku i należy do najmłodszego, a raczej najnowszego pokolenia litewskich kaletników, którzy studiowali w Estonii. Pokolenie to odeszło od tradycyjnego introligatorstwa i miało silną tendencję do eksperymentowania. Ich prace wykazywały pewne cechy postmodernistyczne, użycie nieoczekiwanych, niekonwencjonalnych materiałów i przedmiotów gospodarstwa domowego (nie tylko w dekoracji, ale także w strukturze oprawy), deformacje form książek i obiektów książkowych, pierwsze oprawy z otwartymi strukturami wewnętrznymi oraz pewne elementy konceptualizmu. Wszystko to można znaleźć w twórczości Ramutė Toliušytė. Jest jedną z najbardziej płodnych artystek tego pokolenia, stale bierze udział w wystawach na Litwie i za granicą (Estonia, Francja, Federacja Rosyjska), a szczególnie cieszy fakt, że poświęca wiele uwagi sztuce introligatorskiej. Jej prace nie są nudne - za każdym razem można spodziewać się czegoś nowego i nieoczekiwanego, więc jej prace często zaskakują w taki czy inny sposób. Jest dociekliwą artystką, która za każdym razem stawia sobie nowe wyzwania. Być może jej prace nie mają silnej jedności stylu, a po złożeniu wyglądają tak, jakby zostały wykonane przez więcej niż jedną osobę. Dzieje się tak dlatego, że najpierw stara się wsłuchać w książkę, którą zamierza oprawić. Jest to niezwykle ważna i niezbędna cecha dla dobrego introligatora, który musi kochać literaturę bardziej niż sztukę. Ale nawet w różnorodności dzieł możemy wykryć pewne wspólne cechy twórczości autora. Prace Ramutė Toliušytė charakteryzują się wyrazistą, bogatą ekspresją, dynamizmem koloru i wibracją chaosu. Artystka poszukuje niezwykłych faktur, nieoczekiwanych rozwiązań kompozycyjnych i nie stroni od nietypowych dla Litwinów kolorów. Niezwykłą cechą jej twórczości jest połączenie skóry i ceramiki. W swoich książkach wykorzystuje również detale ze szkliwionej gliny. Na przestrzeni dziejów do produkcji okładek książek używano wielu różnych materiałów, ale nigdy nie były to materiały zniszczone. Wszystkie te buntownicze kroki pokazują kreatywność, odwagę i ciągłe eksperymentowanie. Z taką samą odwagą i wolnością podejmuje gatunek książki przedmiotowej. Porzuca funkcję, czasem nawet tekst, ale nie książkę jako symbol w ogóle. Wirujące słowa lub strony książki wyrastające z kwiatu mówią o tych samych wrażeniach, które wywołuje książka, jak podczas jej czytania, ale na różne sposoby i za pomocą różnych środków. Pokazuje to, że nie tylko tradycyjna kultura funkcjonalnej, bibliofilskiej książki jest jej bliska i zrozumiała, ale także najnowsze formy współczesnej ekspresji artystycznej. W jej twórczości te radykalnie przeciwstawne kierunki nie przecinają się i nie kolidują ze sobą.