"L. YRA S." (w reżyserii Grety Štiormer, autorki sztuki Gabrielė Labanauskaitė) to współczesna poetycka interpretacja "Króla Leara" W. Szekspira, w której główny bohater ukazany jest we wczesnej młodości (18 lat). Chociaż niuanse historii i fabuły tragedii W. Szekspira są brane pod uwagę, praca ta jest próbą spojrzenia na poszukiwanie tożsamości współczesnego człowieka przez inny pryzmat - kiedy wygląd i wizerunek są bardziej godne zaufania niż wewnętrzne punkty orientacyjne i wartości. Jest to niezwykła i nowatorska interpretacja klasyki, która obejmuje nie tylko klasyczną tragedię Szekspira, ale także współczesne uzupełnienie jej treści, nowatorską decyzję dramatopisarki Gabriele Labanauskaitė o skierowaniu spojrzenia na młodość Króla Leara, poprzez którą ujawniają się problemy współczesności. Są one ukazane poprzez konflikt różnic pokoleniowych i dwoistość ludzkiej osobowości. Materiał wyróżnia się kinematografią, która pozwala interpretować dramat za pomocą szerokiego pola mediów - akcja nie jest rozwiązywana w zwykły psychologiczny sposób, ale poprzez zmianę mediów, mieszanie gatunków - syntezę muzyki, materiałów wideo, gry aktorskiej.
Sztuka pokazuje prehistorię Leara, domyśla się, dlaczego stał się taki, jakim znamy go ze sztuki V. Szekspira, dlaczego bardziej ufa zewnętrznym rzeczom niż wewnętrznym? A może od początku miał w sobie ten ładunek nieufności...
Bardzo ważna jest tu także linia detektywistyczna - główna intryga tkwi w morderstwie, próbie odkrycia, kto jest mordercą. W interpretacji G. Labanauskaitė to właśnie wtedy Lear staje się taki, jakim znamy go ze sztuki W. Szekspira. Merlina przepowiada historię, która nieświadomie zaczyna się spełniać...
Według reżyserki najważniejsze są tu dwa wątki: po pierwsze, wątek toksycznej męskości. Lyr od najmłodszych lat jest uczony, jakim powinien być mężczyzną: strzelać i łapać, mieć kobietę, dzieci... Jednak jego natura jest zupełnie inna i musi pokonać szereg wyzwań, zmagając się z poszukiwaniem tożsamości i swojego miejsca w królestwie.
A najważniejszy jest tu temat wstrętu do samego siebie i wychowywania przez wstręt. "Pomyślałem, że ważne jest, aby podkreślić, że niechęć w rodzinie przenosi się później na środowisko, rozprzestrzenia się jak zaraza lub trucizna, że niechęć wzrasta, a wraz z nią - nieuniknione tragedie" - mówi reżyser. G. Štiormer.
Według dramatopisarki Gabrielė Labanauskaitė, ciekawiło ją, jak dziś wyglądałby "Lir" Williama Szekspira, który wierzył w słowa swoich córek o miłości uszami, a nie sercem. Być może dlatego muzyka i muzykalność będą szczególnie ważne nie tylko w sztuce, ale także w przedstawieniu - dla słów, uczuć, podtekstów.