Twórczość Eimunta Nekrošiusa od ponad trzech dekad znajduje się w centrum zainteresowania międzynarodowej społeczności teatralnej. Reżyser był jednym z kilku artystów teatralnych z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy znacząco wpłynęli na rozwój współczesnego teatru i odzwierciedlili głębokie przemiany społeczne w tych krajach. Jeden z najwybitniejszych twórców współczesnej kultury litewskiej, Nekrošius zyskał międzynarodowe uznanie za swoje unikalne, niespotykane nigdzie indziej myślenie artystyczne, które dało początek terminowi Teatr Nekrošiusa w słowniku współczesnych sztuk performatywnych dekady temu.
Eimuntas Nekrošius pracował w różnych teatrach na całym świecie i na Litwie. Jednak jego głównym celem był założony przez niego teatr Meno Fortas. To tutaj przez dwie dekady próbował większość swoich sztuk. Niektóre z nich były również wystawiane w Meno Fortas. "Dla Nekrošisa Meno Fortas był nie tylko miejscem, do którego nieustannie powracał, ale także wyrazem jego twórczej pozycji. Poprzez nazwę teatru Nekrošius zdefiniował współrzędne wartości swojej pracy. Większość przedstawień Nekrošiusa w Meno forte nie jest już grana.
Wystawa prezentuje spektakle, które nie są już grane. Elementy scenografii, rysunki, szkice, kostiumy i fotografie z osobistych archiwów twórczych współpracowników reżysera, Nadieżdy Gułtajewej i Mariusa Nekrošiusa. Cytaty z myśli i notatek reżysera są powiązane z przedstawieniami.
Wystawa, która odwiedziła miejsca ważne dla twórczości reżysera - Neapol we Włoszech, Petersburg w Rosji, Lublin w Polsce, Narodową Galerię Sztuki i Litewskie Muzeum Teatru, Filmu i Muzyki w Wilnie, Muzeum Historii Rejonu Raseiniai w Wilnie, jest prezentowana w Teatrze Dramatycznym w Kłajpedzie, gdzie wystawił jeden z ostatnich swoich spektakli - "Dzieci suk" Saulijusa Šaltensa.
Zawsze miałem własną pozycję. Stanowisko wobec duszy, wobec ciała i wobec Boga. Nigdy tego nie zmienię. Te tematy mi wystarczają.
Mamy pudełko - scenę. Przeklinasz je sto razy, rzucasz nim, ale ono nie chce puścić. Każdy, kto miał okazję stanąć na środku sceny przed publicznością, wie, jak diabelski jest magnetyzm tego pudełka. Jest jak narkotyk. Uzależnia.
Wszystkie myśli, sukcesy i porażki trzymają cię od niego z daleka. Nie rozumiem tego magnetyzmu i już nie próbuję go zrozumieć.
Teraz teatr zwrócił się ku technice, jest wiele narzędzi, zapożyczeń z różnych sztuk
Pracować czysto w teatrze, nie opierając się na żadnych pomocach, jest szalenie trudno...
Nie mogę porównywać się z pisarzami, którzy czuli tysiąc razy więcej ode mnie i subtelniej rozumieli życie.
Zawsze jest mi wstyd, gdy reżyser próbuje dorównać takiemu pisarzowi...
Początkowym impulsem jest więc literatura. To tak, jakbyśmy powtarzali myśli innych ludzi, ale zawsze chcesz być trochę autorem. I czasami to działa.
Co jest główną wartością w teatrze? Emocje i uczucia.
Można zmieniać scenografię, oświetlenie, ale trzeba zachować esencję - emocje i uczucia.
Dzisiaj bardzo mi tego brakuje. Kiedy bicie serca aktora i bicie serca widowni zbiegają się, wtedy dzieje się cud.
Do tego dążę w swojej pracy. Może czasem udaje mi się to przez dwadzieścia minut. Kiedy granica między aktorem a rolą znika. Aktorstwo znika. W ogóle nie użyłbym słowa aktorstwo. Lubię mówić - być na scenie.
Być w pewnych okolicznościach, odmawiając słowa aktorstwo. Lubię teatr stanów, bycia.
Nie jest bierny, jest wystarczająco dynamiczny.
Całe życie gram tę samą sztukę. Nie szukam nowych środków wyrazu.
Szukam tylko człowieczeństwa i ciepła w zimnym i zardzewiałym materiale.
Nie wypada robić jakichś bzdur, ale po prostu nie wpadać w ten utarty nurt artystów, aktorów, reżyserów.