Ostatni raz Salome R. Straussa była wystawiana w Metropolitan Opera 20 lat temu. Ta jednoaktowa tragedia, ze wspaniałą muzyką orkiestrową i skomplikowanymi ariami, została wyreżyserowana przez jednego z czołowych europejskich reżyserów teatralnych i operowych, wodewil Clausa Gutha. Ostatni raz Salome R. Straussa była wystawiana w Met 20 lat temu. Tym razem jeden z czołowych europejskich reżyserów teatralnych i operowych, wodewil Claus Guth, podjął się wystawienia jednoaktowej tragedii ze wspaniałą muzyką orkiestrową i złożonymi ariami. Guth przenosi biblijną historię księżniczki Salome, córki króla Heroda z Judei, która domaga się głowy Jana Chrzciciela, przetłumaczoną już przez dziką wyobraźnię Oscara Wilde'a, do epoki wiktoriańskiej. Psychologiczne spostrzeżenia, żywa symbolika i subtelne niuanse moralne nadają dziełu nowy oddech i otwierają interpretacyjne przestrzenie, które nie były jeszcze eksplorowane.
Jedną z najtrudniejszych i najbardziej wymagających ról w rozległym repertuarze opery - Salome - podejmuje sopranistka z Republiki Południowej Afryki, Elza van den Heever. Na scenie towarzyszyć jej będą szwedzki baryton Peter Mattei (Jochanaan, czyli Jan Chrzciciel), niemiecki tenor Gerhard Siegel (król Herod) i amerykańska mezzosopranistka Michelle DeYoung (żona tego ostatniego).