Wiemy, że pewnego dnia umrzemy, ale żyjemy tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni. Nie poświęcamy czasu na szczerą rozmowę z najbliższymi nam osobami. A potem - pewnego razu - nie można nic powiedzieć. Nic. W zgiełku codzienności bohater myślał, że kiedyś pogodzi się ze swoim przyjacielem Igorem. Okazało się jednak, że aby porozmawiać, trzeba samemu umrzeć i dopiero wtedy będzie można wspólnie powspominać zabawne, słodkie, ciepłe chwile przyjaźni drogiej sercu.