Opera na 10 kasjerek, dźwięki supermarketu i pianino
Fabułę opery "Dzień dobry!" tworzą różne losy kasjerek, zwykle ukryte pod maską sztucznego uśmiechu i mechanicznej obsługi - "Dzień dobry!", "Dziękuję!", "Dzień dobry!". Niewidoczne na co dzień, przypominające roboty sprzedawczynie pełnią w operze rolę jaskrawych postaci. Myśli sprzedawców, ich życiorysy słyszane przez publiczność stają się krótkim, indywidualnym dramatem. Postacie kasjerek to łatwo rozpoznawalne typy, które ucieleśniają uniwersalne realia. Libretto opery przeplata język potoczny, literacki z aktualnymi wydarzeniami.
Atmosferę centrum handlowego odtwarza instalacja lamp światła dziennego i dźwięków otoczenia, łącząca salę widowiskową z przestrzenią 10 kasjerów pracujących na scenie. Dekoracja sceny jest minimalna: towar - podobnie jak obowiązkowa, dosłowna dekoracja supermarketu - funkcjonuje w operze w formie muzycznej i werbalnej.
Głównym dźwiękiem opery jest nieustanne pikanie, które towarzyszy skanowanemu przedmiotowi. To cichnie, to staje się głośniejsze, ale nigdy nie ustaje. Śpiewy kasjerek, którym towarzyszy ten dźwięk, przypominają w swojej monotonii proces robienia zakupów. W operze "Good days!" muzyka podkreśla myśli bohaterów, pomaga im je usłyszeć.
Twórcy opery unikają moralizatorskiego tonu: krytyczne podejście do kapitalizmu ukazane jest z humorem, przy użyciu ironii i poezji. Mozaika różnych losów kasjerów łączy się we wspólny refren - uniwersalny poemat afirmujący przyjemność konsumpcji.